Dziewczyny z pasją do koszykówki: Edyta Faleńczyk
15.03.2023
Odsłon: 981
Łukasz Łukaszewski
Przez 18 lat gra w koszykówkę - przez ten czas zdobywała medale Mistrzostw Polski oraz reprezentowała barwy klubów z kilku europejskich krajów. Od pewnego czasu zawodowe uprawianie sportu łączy z pracą psychologa sportu. W drugim odcinku cyklu "Dziewczyny z Pasją do koszykówki" prezentujemy Wam sylwetkę Edyty Faleńczyk.
![Obraz](/obraz/pobierz/16/EB2025.jpg)
Historia Edyty Faleńczyk:
Hej, nazywam się Edyta Falenczyk. Od 18 lat trenuję koszykówkę - od wielu lat robię to zawodowo. Początki mojej przygody z tym sportem zaczęły przez nabór do klasy sportowej. Byłam aktywnym i dosyć wysokim dzieckiem, startowałam w zawodach lekkoatletycznych i trenerzy stwierdzili, że mam też predyspozycje do koszykówki. Bardzo szybko się zaangażowałam i pokochałam ten sport. Przede wszystkim dlatego, że obok siebie miałam wspaniałe osoby - z częścią z moich koleżanek z drużyny zaprzyjaźniłam się i nasza przyjaźń trwa dzisiaj! Jest to dla mnie jedna z największych wartości płynąca ze sportu - gdziekolwiek nie gram, otaczają mnie ludzie, z którymi łączy mnie naprawdę wiele. Drużyna jest jak druga rodzina. Już jako młodziczka, kadetka i juniorka osiągałam z moją drużyną bardzo dobre wyniki. Największym sukcesem był dla mnie złoty medal na Mistrzostwach Polski U-18 -to niezapomniane zdarzenie. Później otrzymałam powołanie do kadry Polski (chociaż tydzień przed Mistrzostwami Europy zostałam odesłana do domu) i zdobywałam medale w EBLK (dwa srebrne i dwa brązowe medale). Moje sezony w ekstraklasie przeplatałam tymi rozgrywanymi w 1 lidze kobiet (lub grałam w obu rozgrywkach jednocześnie).
W międzyczasie zdecydowałam się również podjąć studia dzienne na kierunku psychologia - było to ogromne wyzwanie, które zakończyło się powodzeniem! Ponieważ całe moje życie wiąże ze sportem postanowiłam kontynuować naukę i skończyłam też studia podyplomowe z psychologii sportu. Myślę, że bez samodyscypliny i wsparcia bliskich mi osób ciężko byłoby zrealizować wszystkie moje plany. W sezonie 2019/20 doznałam poważnej kontuzji - zerwania więzadła ACL, MCL oraz urazu łąkotki. Wykluczyło mnie to z gry na cały sezon. Była to moja pierwsza tak poważna kontuzja, która pozwoliła mi nadać na nowo priorytety w moim życiu. Myślę, że była to świetna lekcja - chociaż nie należała do lekkich. W tym czasie zaczęłam też pracować jako psycholog sportowy.
Obecnie nadal rozwijam się w tym obszarze grając w najwyższej lidze rozgrywkowej na Litwie. Poprzedni sezon spędziłam na Islandii - był to mój pierwszy zagraniczny sezon, z którego bylam bardzo zadowolona. Obecny sezon jest pełen zawirowań. Zaczęłam go we włoskiej Serie B, później przeniosłam się na krótko do Ostrawy, aby go dokończyć w Kłajpedzie. To pokazuje, jak nieprzewidywany może być sport, sezon, ale także życie. Dlatego też uważam, że warto mieć jasno sprecyzowane cele oraz plany ich realizacji. I przede wszystkim dbać o swoją strefę mentalną.
W mojej głowie nadal pozostają cele, które nie zostały jeszcze zrealizowane. To właśnie pcha mnie do przodu oraz nadaje kierunek działań. W każdym sezonie oraz pomiędzy nimi staram się wkładać wysiłek w swój rozwój jako zawodniczka. Robię to pod kątem przygotowania mentalności, fizyczności oraz techniki, Pracuję indywidualnie oraz na obozach - z większą grupą zawodników. Współpracuje też z seniorską bydgoską drużyną piłki nożnej Zawisza Bydgoszcz oraz indywidualnymi zawodnikami z różnych dyscyplin sportowych.
W okresie wakacji jeżdżę na obozy, gdzie prowadzę grupowe zajęcia psychoedukacyjne dla młodych zawodników. Staram się przekazać im swoją wiedzę i wspierać ich w rozwoju kariery. Z większych sportowych marzeń, chciałabym znów wystąpić w Eurocupie, a po karierze chciałabym jako psycholog sportu towarzyszyć drużynie oraz pomagać osiągać swoje cele innym sportowcom. Być takim wsparciem - wiem, że jest to bardzo potrzebne.
Dla wszystkich dziewczyn, które zastanawiają się nad rozpoczęciem swojej przygody z koszykówką, chciałabym powiedzieć, że nie będzie łatwo, ale będzie warto. Koszykówka jest niesamowitym i rozwijającym sportem. Ile pracy włożymy, tylu efektów możemy się spodziewać. Ale koszykówka to przede wszystkim ludzie, relacje, podróże, umiejętności i wartości płynące ze sportu, które kształtują osobowość i pomagają w życiu. Mam tu na myśli między innymi pewność siebie, wytrwałość czy determinację.