Tomasz Wilma: Proces rekrutacji do SMOK nie jest skomplikowany
Od 1 września 2019 roku swoją oficjalną działalność przy Szkole Podstawowej nr 2 w Chełmnie rozpocznie Szkolny Młodzieżowy Ośrodek Koszykówki. O szkoleniu młodzieży w tym malowniczym mieście oraz programie Młodych Asów Parkietu rozmawialiśmy z trenerem Tomaszem Wilmą.

Łukasz Łukaszewski (KPZKosz) Kiedy narodził się pomysł dołączenia do ministerialnego programu SMOK i dlaczego zdecydowaliście się na ten krok?
Tomasz Wilma (trener MChKK Chełmno, nauczyciel WF oraz koordynator SMOK Chełmno): Geneza tego kroku jest bardzo prosta: zobaczyliśmy ogłoszenie na stronie Polskiego Związku Koszykówki i po krótkim namyśle oraz konsultacjach postanowiliśmy wysłać swoje zgłoszenie. Udział w programie Młodych Asów Parkietu to dla nas okazja do spróbowania swoich sił, sprawdzenia czegoś nowego. Zdawaliśmy sobie sprawę, że jesteśmy dosyć małym ośrodkiem i możemy mieć problem z pozytywnym rozpatrzeniem naszego wniosku. Ale udało się nam dostać do programu, bardzo się z tego cieszymy.
- Jak ocenisz proces, który musi przejść szkoła-kandydat do programu SMOK? Czy można bez trudu przejść wszystkie formalności?
Jesteśmy jeszcze w trakcie kończenia wszystkich formalności i myślę, że w dłuższym okresie czasu będę mógł więcej powiedzieć na ten temat i przyjdzie czas na dokładniejszą ocenę. Jednak sam proces rekrutacji nie jest zbytnio skomplikowany.
- Co dołączenie do programu oznacza dla dzieci trenujących koszykówkę w waszej szkole, które trenują też w MChKK Chełmno?
Mamy nadzieję, że zwiększy to ilość i efektywność treningów dzieci. Ponadto powiększy się liczba trenujących koszykówkę w prowadzonych przez nas grupach, jest to niejako „wymuszone” przez program. Ponadto będziemy w stanie poprawić naszą bazę sprzętową, co przy skromnym budżecie jest trudne, a jest istotnym czynnikiem rozwoju dla dzieci.
Jakie są planowane efekty działania Szkolnego Młodzieżowego Ośrodka Koszykówki w Chełmnie?
- Mówiąc szczerze nie chciałbym na razie gdybać - jesteśmy debiutantami w programie. Jednak uważam, że pomysł na program Młodych Asów Parkietów jest bardzo trafiony. Mam nadzieję, że tego typu działania poprawią sytuację koszykówki w naszym mieście, regionie oraz ogólnie przyczynią się do poprawy warunków treningowych dla dzieci oraz popularyzacji basketu w całej Polsce.