Artego- Energa 2:1
Artego Bydgoszcz obejmuje prowadzenie w ćwierćfinałowej serii z Energą Toruń, TKM Włocławek utrzymuje się w drugiej lidze, AZS UMK Toruń przegrywa na otwarcie swojej serii z Księżakiem Łowicz, a MUKS Bydgoszcz kończy sezon.
![Obraz](/obraz/pobierz/16/EB2025.jpg)
Pierwsze ze spotkań rozgrywanych w Artego Arenie tradycyjnie już miało wyrównany, godny derbów przebieg. Przez całą pierwszą połowę nikt nie osiągnął przewagi większej niż 5 oczek i o ile w pierwszej odsłonie drużyny wymieniały się prowadzeniem, o tyle w drugiej bardzo długo z przodu były torunianki, jednak nie potrafiły one trafić do kosza z gry przez niemal pięć ostatnich minut przed długą przerwą i po 20 minutach na tablicy widniał rezultat 36:31 dla Artego. W trzeciej kwarcie podopieczne trenera Paulauskasa raz po raz zbliżały się do przeciwniczek, ale prowadzenie objęły tylko na kilkadziesiąt sekund. W ostatniej części gry natomiast nikt nie był w stanie zbudować przewagi większej niż jedno posiadanie, a o wszystkich rozstrzygnął rzut Deneshy Stallworth na minutę przed końcem- ostateczny wynik to 61:60. W ekipie z Bydgoszczy najlepsze były Stallworth i Maurita Reid(po 18 punktów, do tego odpowiednio 8 i 10 zbiórek), zaś w Enerdze wyróżniły się Darxia Morris(19) i Kelley Cain(16). Mecz nr 4 jutro o 17.
TKM w pierwszej kwarcie prowadził nawet 6 punktami(11:5), ale po 10 minutach mieliśmy remis, a na otwarcie drugiej części gry to gospodarze z Poznania zaczęli odjeżdżać. Od stanu 30:23 dla Politechniki run 8:0 zanotowali nasi reprezentanci i po trójce Bartosza Matusiaka schodzili na przerwę prowadząc 38:35. Pod koniec trzeciej odsłony po raz kolejny nieznaczną przewagę osiągnęli gracze Politechniki, ale podopieczni Grzegorza Kożana szybko odrobili wszystkie straty, przez większość ostatnich 10 minut toczyli wyrównany bój, a decydujący cios z dystansu zadał Mariusz Zych, dla którego był to jedyny celny rzut w meczu- gospodarze się już wtedy nie podnieśli i mecz oraz sezon do zamrażarki odkładał Szymon Ćwikliński. Ostateczny rezultat to 82:73, a najlepsi w TKM-ie byli Rafał Komenda(21 punktów), Ćwikliński(17) oraz Mateusz Krawiec i Grzegorz Sołtysiak(po 15), zaś dla Politechniki największą zdobycz zanotowali Jan Sobiech i Patryk Spojda(po 14) oraz Jakub Bober(13).
AZS UMK w Łowiczu zaczął tak sobie i przez całą pierwszą kwartę pozostawał przynajmniej o krok za miejscowymi, ale mniej więcej w połowie drugiej odsłony był w stanie objąć prowadzenie i utrzymać je przez kilka minut, by ostatecznie remisować po 20 minutach 36:36. W trzeciej odsłonie obie ekipy toczyły bardzo wyrównaną walkę, ale gospodarze bardzo mocno podkręcili tempo i poziom gry w czwartej kwarcie, rozstrzygając spotkanie serią 18:3 przez pierwszą połowę ostatnich 10 minut. Wynik końcowy to 87:71, a pod nieobecność Radosława Plebanka najlepsi w AZS-ie byli Dawid Przybyszewski(20 punktów), Zbigniew Malinowski(15) i Sławomir Murowicki(10). W Księżaku błyszczała czwórka Michał Świderski- Bartosz Włuczyński- Maciej Cukierda- Mariusz Wójcik, która złożyła się 68 oczek. Mecz nr 2 odbędzie się w przyszły weekend w Toruniu.
MUKS Bydgoszcz natomiast nie miał zbyt wielkich szans w starciu z SMS-em Łomianki i już po 10 minutach przegrywał 14:25. Na początku drugiej kwarty przewaga jeszcze wzrosła i choć potem bydgoszczanki były w stanie nieco się zbliżyć, nawet na 5 punktów straty, to właściwie na tym moglibyśmy zakończyć to sprawozdanie, bowiem podopieczne Romana Skrzecza cały czas kontrolowały wydarzenia na parkiecie i wygrały ostatecznie 73:58, grając w zaledwie 8-osobowym składzie. Najlepsze w MUKS-ie były Martyna Myśków(19 punktów), Weronika Papiernik(15) i Aleksandra Szymańska(13), a w SMS-ie Anna Makurat(26), Weronika Nowakowska(12) oraz Aleksandra Parzeńska(11).