Raport: nasi za granicą(2)
28.12.2016
Odsłon: 1761
Piotr Złotowski
Święta, święta i po świętach, pora więc na drugą odsłonę raportu o występach naszych towarów eksportowych- Adama Waczyńskiego w lidze ACB oraz Eurocupie, a także Przemysława Karnowskiego w NCAA.

W hiszpańskiej ekstraklasie drużyna naszego swingmana, Unicaja Malaga, rozegrała w grudniu 4 spotkania wygrywając dwa z nich(89-70 z Manresą i 87-76 z Estudiantes Madryt) oraz ponosząc porażki 83-91 z Valencią oraz 87-92 z MoraBanc Andorra i z bilansem 8-5 zajmuje 6 miejsce w tabeli. Waczyński zdecydowanie najlepiej zaprezentował się w tym pierwszym meczu, grając przez prawie 29 minut(najwięcej w ekipie, drugi pod tym względem Alberto Diaz spędził na boisku ponad 6 minut mniej), rzucając 17 punktów z 13 rzutów oraz dokładając 6 zbiórek i 2 asysty, a z nim na parkiecie Malaga zdobyła o 26 oczek więcej od przeciwników. Później "Waca" miał już nieco mniejszy wkład w grę swojej drużyny, notując odpowiednio 9, 10 i 5 punktów oraz najwyżej 21 minut.
Kolejne 3 mecze Unicaja zagrała w Eurocupie. Mając już zapewniony awans do kolejnej fazy, wygrała tylko raz, 89-86 w hiszpańskich derbach z drużyną z Murcii, przegrała za to wyrównany pojedynek z Bayernem Monachium(69-72) i po długiej podróży kończące pierwszą rundę starcie z Zenitem St Petersburg(72-82). Przeciwko Niemcom Polak grał mniej niż 10 minut(4 punkty), za to w ostatniej potyczce we własnej hali trafił wszystkie 6 rzutów z gry, w tym 3 trójki, a także oba osobiste i z 17 oczkami był drugim strzelcem zespołu, tylko za Jamarem Smithem. W Rosji natomiast w ponad 24 minuty zaliczył 5 punktów, 3 zbiórki i 3 asysty. Druga runda grupowa rozpocznie się już 4 stycznia, potrwa do 8 lutego, a rywalami Malagi będą Valencia Basket, Cedevita Zagrzeb i ALBA Berlin, dwie najlepsze drużyny wchodzą do ćwierćfinałów.
Z kolei Gonzaga zakończyła już część sezonu złożoną z tzw. "non-conference games", czyli meczów nie mających wpływu na tabelę konferencji, ale mających wpływ na zaproszenia do turnieju finałowego(March Madness) dla drużyn, które nie zostaną mistrzami swoich konferencji. Bulldogs w dalszym ciągu pozostają niepokonani jako jedna z 6 drużyn w kraju(to już 12 meczów) i w rankingu AP zajmują 7 miejsce. Przemek Karnowski wraz z kolegami wygrali kolejno ze słabym zespołem Mississippi Valley State Delta Devils(97-63), z mocną Arizoną Wildcats(69-62), z obwoźną trupą teatralną kandydata do numeru 1 draftu 2017 Markelle'a Fultza, zwaną Washington Huskies(98-71), z drużyną o najlepszej nazwie z całych Stanach Zjednoczonych- Akron Zips(61-43), z niezłą ekipą Tennessee Volunteers(86-76) oraz ze słabymi South Dakota Coyotes(102-65). W pierwszym z tych meczów nie było potrzeby, by urodzony w Bydgoszczy, a wychowany w Toruniu środkowy grał więcej niż 14 minut(6 punktów), następnie z słynnej Staples Center w Los Angeles zupełnie zdominował Dusana Risticia(18 punktów z 13 rzutów, 4 zbiórki i 2 bloki) i był głównym autorem ważnego zwycięstwa. Z Huskies "Big Karn" zdobył 17 oczek w 23 minuty, dokładając 8 zbiórek, 3 asysty i kolejne 2 bloki, zaś przeciwko uczelni z rodzinnego miasta LeBrona Jamesa i Stephena Curry'ego dołożył 14 punktów, 8 zbiórek, 2 asysty, przechwyt i blok w 24 minuty. W spotkaniu z Tennessee Karnowski spędził na boisku rekordowe w tym sezonie 31 minut, notując 10 punktów, 9 zbiórek i 2 bloki, ale też 5 strat. W ostatnim występie przed świętami Polak grał tylko 17 minut, mając 9 oczek, 5 zbiórek i 3 asysty.
Średnie Przemka skoczyły po ostatnich występach do najlepszych w akademickiej karierze prawie 12 punktów, dokłada do tego ponad 6 zbiórek, prawie 2 asysty(najwięcej w karierze), ponad 1 blok i tylko 1.3 straty(najmniej od pierwszego sezonu w Spokane). Co być może jednak najważniejsze, trafia aż 65,6% rzutów osobistych, przy średniej na poziomie niecałych 49% od początku kariery w NCAA, a od Sleeper Still Fits, czyli bloga na temat Bulldogs otrzymał za pierwszą część trwającej kampanii najwyższą możliwą ocenę. Teraz przed Gonzagą 18 spotkań wewnątrz konferencji West Coast.