„Twarde Pierniki” z ósmą wygraną
Po raz kolejny wspaniała defensywa torunian nie pozwoliła przeciwnikom rozwinąć skrzydeł. Mecz zakończył się wysoką wygraną gości 88:59. Od drugiej kwarty beniaminek nie był w stanie nawiązać walki. Lider PLK pozostaje niepokonany.

Torunianie rozpoczęli mecz mocnym akcentem. Trafiali każdy rzut, w efekcie czego po niespełna pięciu minutach gry prowadzili 17:4. W tej części meczu gospodarze byli jeszcze w stanie zmotywować się i skutecznie nadrobić straty kończąc ostatecznie kwartę rezultatem 19:22. Po czternastu minutach spotkania wyszli nawet na prowadzenie po trójce Oczkowicza. Pierwsze i jak się okazało ostatnie. Dalsza część meczu to już koncertowy pokaz koszykówki ze strony Twardych Pierników.
Można mieć wrażenie, że zespół z Torunia często ma jedną kwartę, która nie pozostawia wątpliwości przeciwnikowi co do swojej klasy. W tym meczu padło na trzecią część spotkania zakończoną rezultatem 28:10. W ciągu czterech minut drugiej połowy Obie Trotter indywidualnie dołożyło od siebie 9 punktów. Właściwie po tej kwarcie można by już zakończyć mecz, gdyż do ostatniej odsłony meczu podopieczni Michała Barana wychodzili już zrezygnowani, a rozgrywka bardziej przypominała towarzyskie granie.
Różnica 29 punktów jak najbardziej odzwierciedla dzisiejszą formę obu zespołów. Najlepszy strzelec całej ligi – Chris Czerapowicz – zdobył, jak na siebie zaledwie, 11 punktów. Duża w tym zasługa Bartosza Diduszki, który nie pozwalał Szwedowi na pokazanie pełni swoich umiejętności. Tak naprawdę lider drużyny z Krosna dopiero miał trochę miejsca na parkecie w ostatniej kwarcie, kiedy Diduszko musiał zejść z boiska za przewinienia. Lecz na defensywne wyróżnienie zasługuje cała ekipa Jacka Winnickiego. Wynik Miasta Szkła na poziomie 59 punktów przy skuteczności z gry 39,3% to zasługa każdego koszykarza z Torunia.
Statystycznie najlepszym graczem meczu został Obie Trotter (18 punktów, 4 asysty, 7 zbiórek). Polski Cukier prezentując efektowną koszykówkę pozostaje niezagrożonym liderem Polskiej Ligi koszykówki a zwycięska passa trwa.